„Lista Zakupów” jest lekiem na zapięcie naszego miesięcznego budżetu.
Fakt, czy mit?
Czy „Lista Zakupów” faktycznie pozwala na oszczędności takich kwot, by można było mówić, że jest dobrym finansowym narzędziem? A może to moda i pomysł marketingowców na reklamę i zwiększenie zysków ze sprzedaży u swoich klientów?
Zakupy z planem
Zasada jest prosta: jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Czy dyskusje na temat cudownych możliwości takich list zakupów nie są tego potwierdzeniem? Jak proste byłoby dojście do bogactwa, gdyby lista zakupów była remedium na wszystkie bolączki dnia codziennego.
Zakupy z listą czy bez listy – jakie to ma znaczenie?
Każda metoda może być dobra. Oczywiście, wygodniej mieć taką listę szczególnie dla rzeczy, których nie kupujemy codziennie. Mniej powrotów do sklepu po zapomniane artykuły. Zakupy z listą w połączeniu z produktami w promocji też nie są złym pomysłem.
Kluczowa jest użyteczność
Nie ma znaczenia, jak robimy zakupy, ale czy to, co kupujemy, zostanie zużyte, czy wyląduje w koszu. Metoda, którą stosujemy, powinna nam dawać poczucie komfortu i harmonii.
Jeżeli produkty, które kupiłam, zostaną zużyte (np. zjedzone), to znaczy, że były potrzebne. A zatem zakup był potrzebny. Oszczędności znajdziemy w kupowaniu według potrzeb. Nowe buty – proszę bardzo, ale czy będę w nich chodziła, czy może trafią na półkę? Serek w promocji do sernika – super, ale czy zdążę go zrobić, zanim straci ważność? Żywność w promocji ma zazwyczaj krótki termin ważności.
Podejście Zorientowane na Rozwiązaniu – Solution Focused Approach (SFA)
Stosowanie trzech prostych kroków:
- Jeśli się coś nie zepsuło – nie naprawiaj tego.
- Jeśli coś działa – rób tego więcej.
- Jeśli coś nie działa – nie rób tego więcej. Rób coś innego.
Każdy pomysł, który pozwoli zaspokoić potrzeby moje i mojej rodziny, jest dobry. Oszczędzanie – tak, ale z sensem, z celem. Nie sztuka dla sztuki.
Jeśli sporządzenie listy zakupów i zakupy z nią dają pewność, że nie trwonimy pieniędzy i czasu, róbmy to. Jeśli jednak czujemy, że to nas ogranicza, mamy problem z zapisaniem wszystkiego, a potem wracamy do sklepu po zapomniane produkty – to nie jest to dla nas. Może warto darować sobie zapisywanie?
Pomocne narzędzia
W internecie znajdziesz wiele programów do tworzenia list zakupów. Niektóre pozwalają przesłać listę na telefon – to wygodne. Może warto sprawdzić, czy to dobre rozwiązanie dla nas?
Najważniejsze jest, by przed zakupami zastanowić się, na jaki okres mają wystarczyć, kto będzie z nich korzystał, ile mamy osób do wyżywienia, jakim czasem dysponujemy na przygotowanie półproduktów. Odpowiadając sobie na te pytania, zrobimy najbardziej racjonalne zakupy, uwzględniając potrzeby, możliwości finansowe i nasz czas.
Lista zakupów:
- TAK, jeśli w Twoim przypadku działa.
- NIE, jeśli nie działa i powoduje frustrację oraz poczucie straty czasu.
Życzę Ci takich zakupów i oszczędności, które faktycznie przyniosą korzyści!
Elżbieta Tokarska
Moja przygoda z finansami rozpoczęła się w 1995 roku, gdy zarejestrowałam swoją pierwszą spółkę – biuro rachunkowe.